OCZAMI LAURY
Zrobiłam się cała czerwona
i nie mogłam wydusić z siebie słowa.
-Jednak chcę herbatę, Ross.
Zaśmiał się i zszedł do kuchni by spełnić moją zachciankę Znaliśmy się zaledwie od wczoraj. Jak on się zdążył zakochać? No jak? W głębi serca cieszyłam się jednak jak dziecko. Zależało mi na tym blondasku. Lubiłam go. Oby tylko po drodze nie wyskoczył przez balustradę...
OCZAMI ROSSA
Całą drogę śmiałem się z reakcji biednej Lau. Byłem też ciekawy czy sprytnie wyminie temat. Zrobiłem jej herbatę z miodem i wróciłem do pokoju, o dziwo nic nie rozlewając. Uśmiechnęła się na mój widok. Podałem jej szklankę i usiadłem na krześle, zakładając nogę na nogę. Mój telefon zawibrował w kieszeni.
Wiedziałam. Weź ją pocałuj bo przyjdę i ci pomogę, głupku. Delly.
A ona skąd...?
OCZAMI RYDEL
Znałam mojego brata jak nikt inny. Zresztą stojąc z Van pod balkonem, przy otwartym oknie, dość sporo słyszałyśmy. I miałyśmy niezły ubaw.
zajebisty pliss daj dziś next
OdpowiedzUsuńPewnie dam ;)
UsuńNIESAMOWITYYYY KOCHAM JUŻ TEGO BLOGA CZEKAM NA NEXT ! :**
OdpowiedzUsuńSuper odpowiadanie, czekam na następny!
OdpowiedzUsuńBloggie:D from: http://auslly-just-like-a-dream.uchwycone-chwile.pl/
Kocham *.*
OdpowiedzUsuń