OCZAMI ROCKY'EGO
...moją zapiekankę! Całą i "czystą". Dopiero po odebraniu jedzenia zwróciłem uwagę na dziewczynę o australijskim akcencie i zabójczym refleksie.
-Moje, moje. Jestem...-chciałem dokończyć ale mi nie pozwoliła.
-Rocky, tak? Miło mi poznać, Maia-jej piękny uśmiech uratował sytuację.
Uścisnąłem jej rękę. Nie ma to jak być dżentelmenem. Popatrzyłem błagalnie na brata. On ją znał, nie? Bo co ja jej powiem, no?! Stałem jak głupi z zapiekanką, gorącą swoją drogą, w ręce póki nie wydarłem się jak baba.
OCZAMI MAI
Pisk brata Rossa wbił mnie w piasek. Spojrzeliśmy na niego jak na wariata. Ja, blondyn i... No właśnie!
-Ty musisz być Laurą. Kiedy Rossowi się nudzi wydzwania do mnie po nocach i o tobie opowiada-zaśmiałam się.
-Już cię lubię-odpowiedziała brunetka.
Nagle coś przykleiło mi się do twarzy. Zapiekanka. Strzepnęłam ją na piasek i wbiłam wzrok w Rocky'ego.
-Um... brat... Nie podrywaj tak Mai-zażartował Ross.
Brunet nie wiedział co robić, ostatecznie przeprosił.
-Spoko-odparłam.
Razem z Laurą ruszyłyśmy w stronę morza, chłopaki powlekli się za nami.
OCZAMI ROSSA
Boże, co on wyprawia? Na szczęście przeprosił.
-Rocky, co ci?-mruknąłem.
-No nic. Ona jakaś taka dziwna. Strasznie pewna siebie-zaczął narzekać.
-Tobie to nic nigdy nie pasuje-westchnąłem ciężko i dołączyłem do dziewczyn. Przestały rozmawiać w momencie, kiedy je objąłem.
-No ej! Musicie mnie obgadywać?-jęknąłem.
-Zawsze był zrzędą-Maia pokazała mi język.
-Pff, nie prawda!-zaprzeczyłem.
Lau pocałowała mnie w policzek więc lekko się uśmiechnąłem i przestałem gadać. Rozłożyliśmy ręczniki niemal przy samej wodzie. Ściągnąłem koszulkę i pobiegłem popływać. Brat szybko do mnie doszedł.
-Nie chcesz poznać Mai?-spytałem.
-Zbyt gadatliwa jest!-upierał się.
Szaleliśmy, popisywałem się, Rocky usiłował ściągnąć mi kąpielówki więc wskoczyłem mu na plecy i podtopiłem go. A laski nic. Opalały się, śmiały, gadały ale nawet na nas nie spojrzały. Posłałem brunetowi porozumiewawcze spojrzenie i poruszyłem drukrotnie brwiami. Przybiliśmy piątkę i wyszliśmy na chwilę na brzeg, po wiaderka. Dziewczyny nas na szczęście nie zauważyły. Były zbyt zajęte... no, czymkolwiek co robiły. Nabraliśmy wody i szybko do nich podbiegliśmy. Specjalnie kazałem Rocky'emu oblać Maię.
-1... 2... 3...-zacząłem odliczać.
Zerwały się gwałtownie z ręczników i dostały porządny prysznic. Lau wypluła wodę z ust prosto w moją twarz. Przemoczona Mitchell zaczęła gonić mojego brata.
OCZAMI LAURY
Dzień minął świetnie. No, może pomijając fakt, że atmosfera między Rocky'm, a Maią była dość napięta. To nie ona pałała niechęcią do chłopaka. Było wprost odwrotnie. Ale na to już niczego z Rossem nie mogliśmy poradzić. Pod koniec dnia zaproponowałam mojej nowej przyjaciółce, by jutro pojechała z nami w góry. Z radością przyjęła propozycję. Około 6 po południu byliśmy pod domem Lynchów. Z okna machali Ness z Rikiem.
-Czego chcecie?-wydarł się podminowany Rocky.
--------
Raia jest ale jako przyjaciele ^^ Rocky za to nowej koleżanki nie trawi ;)
I LOVEE IT ;** CZEKAM NA NEXTA ! :*
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńczadowy dawaj next
OdpowiedzUsuńsuper next czekam z niecierpliowścią
OdpowiedzUsuńczemu teraz przerywasz czekam na next
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Awards ;) Więcej na : austinandally-me-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCristal
Świetnie piszesz ;) tak osobiscie nie przepadam za maja michell w opowiadanach na blogach bo potem wychodza z tego dziwne rzeczy ale zależy czy ktos umie ja fajnie wstawic do opowiadania w odpowidnie miejsce i ty tak zrobiłaś. Fajnie ją ustawiłaś podoba mi się ja też zrobiła to Cherry Różowa. A jak znjdziesz wolny czas i ochotę, nie wiem może już czytałaś, ale na wszelki wypadek możesz wpadnąć zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://elciatyc.blogspot.com
Chętnie jutro zajrzę bo teraz nauka :C Mam sprawdzian, kartkówki i pani pyta XD
Usuń