wtorek, 17 grudnia 2013

74. I love you too.

OCZAMI LAURY
Rydel i Ell cieszyli się sobą, a ja z Rossem poszliśmy na spacer do parku. Pchał wózek ze śpiącą Ally, która niedawno jadła.
-O czym myślisz?-spytał.
-O nas, Blondasku-odparłam, całując go w policzek-Ciekawe, jakie będzie jej pierwsze słowo?
-Założę się, że "Riker".
-No tak, uwielbia go. Rossy, coś się zmieniło?
-Nic, Lau. To, że urodziłaś Allisię nie znaczy, że mniej cię kocham. Ba, kocham cię bardziej.
On czyta mi w myślach? Skąd wiedział, że o to chodzi? Nieważne. That's sooo sweet!
-Zadzwoń do Rocky'ego i powiedz, że dziś ciasteczka za pół ceny.
-Po co?-zachichotałam.
-Zobaczysz.
Wybrałam numer do bruneta. Odebrał po jednym sygnale. Przedstawiłam mu informację.
-Łooo, dzięki!-wywrzeszczał mi do ucha-Mel, lecimy się nażreć!
Kilka minut później przemknął po drugiej stronie ulicy. OMG! Nigdy nie widziałam, żeby tak szybko biegał!
-Hahaha. To się zdziwi.
-No ba. Już raz mu taki numer wykręciłem. Zawsze się nabiera-odrzekł chłopak z dumą.
Usiedliśmy na ławce. Rossiu wziął naszą córeczkę na kolana i zaczął kołysać. Dziwne, że Ryd i Ratliff nie chcieli wesela, ale to ich sprawa.
-Masz jakieś marzenie?-zaczął nagle osiemnastolatek.
-Nie wiem. Chyba... chyba nie. Może jedno.
-A jakie?
-Przeczytaj-wyciągnęłam z torebki pamiętnik i wręczyłam ukochanemu-Jesteś pierwszą osobą, która ma ten zaszczyt.

"Drogi pamiętniku!
Ostatnio dużo się wydarzyło i nawet nie miałam czasu niczego naskrobać. Poznałam Rossa. Jest cudowny! Słodki, miły i śliczny! Boże, jaki śliczny! Ugh. Vanessa leci. Kończę."

Przerzuciłam kilkanaście stron.

"Nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży, a tym bardziej nie mam ochoty gadać o tym z Rossem. Co on sobie pomyśli? A jak mi nie pomoże?!"

Kolejne kartki.

"Wczoraj urodziłam przecudowną córeczkę, Allyson. Rossy cały czas mi towarzyszył. Zresztą wszyscy Lynchowie, Ell i Maia. Czytałam pierwszy wpis. Nie wierzę, że teraz jestem jego żoną. Lepszego chłopaka na świecie nie ma. Kocham całą moją świrniętą rodzinkę nad życie. Nigdy bym ich nie oddała!"

-Oh-westchnął cicho-Ja też cię kocham!
-Hum-mruknęła mała, dając znak, że nie śpi.

----
Może coś zmienić? Jest coś, co się wam nie podoba? Zależy mi na opinii :)

Na drugim blogu (rikerandvan.blogspot.com) nowy rozdział ^^

7 komentarzy:

  1. Em... Wiesz jak bardzo cię lubię?
    A wiesz co chciałabym dostać na święta? ( Odliczając Rossa pod choinką XD )

    CHCĘ WIĘCEJ RAAAURY!
    Oni są słooooooodziutcy! XD A Ally to już w ogóle c:
    Więc postaraj się i wejdź dla mnie w rolę Mikołaja.

    Pozdrawiam i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiecej Raury ! ale blog swietny moj ulubiony <3 prosze o dluzsze rodzialy i nextaaa! <3 i zeby tak slodko bylo i wgl love story cd :3 pozdrawiaam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny, mega fajny rozdział!!!
    Wreszcie sielanka....
    Zgadzam się z komentarzami powyżej i chcę więcej Raury;D
    Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak rozdział świetny ale więcej RAURY!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń