niedziela, 22 grudnia 2013

77. I wouldn't do that to you.

OCZAMI RIKERA
-Upiecz sobie!-odkrzyknęła szatynka.
-Nie umieeem!
-To masz proooblem!
No i co ja teraz niby zrobić? Akurat najbliższa cukiernia jest zamknięta, a Ross się do pieczenia nie nadaje. Kij! Poproszę Ella. Może on znajdzie chwilę.
-Ratliff, upiecz mi szarlotkę!-wrzasnąłem.
Po chwili był już w kuchni. Zamknął za sobą drzwi i wszystko było okej, póki coś nie dupło o ziemię. Wpadliśmy z młodym do pomieszczenia. Mikrofalówka rozwalona.
-Do czego ci ona była?-burknąłem.
-No a jak mam inaczej jabłka zdezynfekować?
-A myślałem, że to Rocky jest debilem-westchnął ciężko osiemnastolatek.
-Czuję niedobór witaminy C. C jak ciastko-powiedziałem.
*19 maja, południe, sklep*
OCZAMI RYDEL
-Możesz nie machać tak cyckami? Jeszcze ci do ryja wpadną i się udławisz, Kelly-wywarczałam.
Ell wybuchnął niepohamowanym śmiechem.
-Przynajmniej je mam-syknęła.
-Taaak, niewątpliwie je masz. Od szyi do ziemi. Hula-hop byś z nich zrobiła-zakpił dwudziestolatek.
-Nagle się takim bodyguardem dla Rydel zrobiłeś? A co było wtedy, jak wygadywałeś mi jej sekrety?
-Kiedy?!-krzyknęłam.
-A wczoraj. Na przykład taki, że kiedyś byłaś po uszy zakochana w Joshu.
Spłonęłam rumieńcem. To prawda. Tylko on o tym wiedział. Nikt z mojej rodziny, żadna z sióstr Marano, nawet ekipa z The Rage i Robert. NIKT prócz Ratliffa.
-Wygadałeś?-spojrzałam mu prosto w oczy.
-Yy...-też zrobił się czerwony.
-Poleciałeś na te jej wory?! Serio?! Po ślubie jesteśmy, idioto, a ty nadal nie możesz się jej oprzeć?! Ja pierdzielę, z kim ja żyję?
Kopnęłam koszyk i ruszyłam w stronę wyjścia. Na pożegnanie pokazałam im jeszcze środkowy palec i niech się walą. Generalnie to może paplać, ale nie moje sekrety.
OCZAMI LAURY
-Ally, idziemy na spacerek?-spytałam.
-Hum-wymruczała tylko i na powrót zajęła się misiem od Rossa.
Nagle do pokoju wparowała Maia z rozwrzeszczaną Melody.
-Gdzie Rocky?!
-Gra na Xboxie z Van-wzruszyłam ramionami-Noże są w szufladzie po lewej, ale oszczędź mi siostrę, co?
-Ok, jeśli pomożesz mi go potem obedrzeć ze skóry.
-Zgoda.
Co jak co, ale akurat jemu to się w pełni należy. Ignoruje swoją córkę i przyszłą żonę. To znaczy nie wiem, czy się chajtną, acz tak obstawiam.
-Mogę wejść?-usłyszałam cichy głos Delly i podskoczyłam ze strachu.
-Tak, pewnie-zaprosiłam ją do środka gestem ręki-Niech zgadnę... Kelly i Ell?
-Skąd wiesz?
-Bo tylko to może cię rozbić psychicznie-wzruszyłam ramionami-Co zrobili?
-Wygadał jej mój sekret-westchnęła, wbijając wzrok w paznokcie.
-Znasz jakiś jego?
-Pewnie, że znam. Nawet taki, o którym nie wie.
-To idź na ulicę z megafonem i go wygadaj. Proste.
-Nie zrobiłabym mu tego. Ufa mi-pokręciła głową.
-Ty też mu ufałaś.
Podeszłam do szafy i wygrzebałam wspomniany wcześniej przedmiot. Ryd z oporem, ale jednak, go przyjęła. Wypchnęłam ją za drzwi.
-Powodzenia!-krzyknęłam.
OCZAMI RYDEL
Robię źle! Ba, okropnie! Przecież... Chwila! Zauważyłam Ella stojącego z Kelly przy jednej z ławek. Ona się uśmiechała, on też. I pękło. O ile przed chwilą nie chciałam nic wypaplać, o tyle teraz miałam zamiar.
-Ellington został adoptowany!-wywrzeszczałam.
Dopiero po fakcie doszło do mnie, że to nie ta tajemnica. To znaczy prawdziwa, ale najgorsza z możliwych. Chłopak spojrzał na mnie zdezorientowany, w jego oczach pojawiły się... łzy? Uh. No tak. Przecież wie, że ja nie kłamię. Podbiegł do mnie.
-Dzięki, Rydel. Nigdy bym ci tego nie zrobił.
-Zrobiłeś!-wykrzyczałam mu prosto w twarz ze świadomością, że jestem na przegranej pozycji.
-Wie od Josha. Nie ode mnie.
Po tych słowach odszedł w kierunku domu. Skrzywdziłam go. Znowu.
Siedząc w kącie miałam wrażenie, że już wszyscy mnie opuścili. Znikło dopiero, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Nie odwracałam wzroku od sznurówki. Serio zaskoczyło mnie, kto się dobijał. Był...*
----
Lub była :3
Rik po zobaczeniu szarlotki na stole XD

7 komentarzy:

  1. Zajebisty !!! kiedy next ?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia ^^ Może jutro ;D

      Cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  2. Super.Kiedy next

    Ps.Chamska reklama

    Jak chcesz zwiastun czy coś zamów tutaj
    http://cherrymarano.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbisty rozdział!!!!!!
    Czekam na taki sam next:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahahaha Riker! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ło, to się porobiło.... :)
    Mam takie pytanie: Będzie Raura na gwiazdkę? Plooosę ;3333

    OdpowiedzUsuń